Życie liberalnego introwertyka w czasach zarazy
Pandemia, dzień 41.
Pandemia, dzień 41.
W czasach zarazy wolność jest traktowana jak produkt o krótkiej dacie ważności. Rządy na całym świecie wprowadzają ograniczenia, na które jeszcze kilka miesięcy temu nie uzyskałyby przyzwolenia społecznego. Czy wobec zagrożenia epidemiologicznego liberalizm i libertarianizm pozostają bezradne? Czy tylko interwencjonizm państwowy może nas ocalić?
Chyba każdy zwolennik leseferyzmu spotyka się prędzej czy później z argumentem, że służba zdrowia nie może zostać sprywatyzowana ponieważ większości Polaków nie byłoby stać na opłacenie prywatnej opieki zdrowotnej. Jednak jest to sprytna pułapka intelektualna, która oddala uczestników takiej dyskusji od kluczowego pytania.