Otwórzmy oczy nim zamkną nam usta

Wiecie, co się właśnie dzieje w Polsce? Jarosław Kaczyński i jego partia, wysługując się ekipą propagandzistów i usłużną policją, wprowadza już bez zahamowań PRL 2.0.

W czasie, gdy Wy wcinaliście sobotni obiadek, policja dokonała zatrzymania senatora Jacka Burego, który zjawił się na Strajku Przedsiębiorców w Warszawie. Media i świadkowie relacjonują, że politykowi zostały podcięte nogi i wepchnięto go do radiowozu z kilkoma protestującymi. Doszło do zatrzymania opozycyjnego parlamentarzysty – są to zwyczaje, które kojarzymy raczej z państwami niedemokratycznymi, takimi jak np. Rosja.

Policja próbuje stłumić Strajk Przedsiębiorców. Wobec manifestujących został użyty gaz. Organizatorzy, wśród których jest kandydat na Prezydenta RP Paweł Tanajno, podkreślają, że zgromadzenie jest legalne, gdyż przed jego rozpoczęciem o legalności miały rozstrzygnąć wyroki sądów dwóch instancji.

W proteście mieli dziś uczestniczyć górnicy, jednakże w ostatniej chwili się wycofali. Krążą plotki, że zostali w ostatniej chwili skutecznie zastraszeni. Biorąc pod uwagę kontekst, jakim jest sytuacja epidemiczna na Górnym Śląsku, powstaje podejrzenie, że te okoliczności zostały cynicznie wykorzystane przez władze do spacyfikowania zapędów górników.

Dzisiaj również propagandziści zaczęli gumkować niewygodną popularność piosenki Kazika „Twój ból jest jest lepszy niż mój”. Artysta nagrał utwór, który jest krytyczny wobec Jarosława Kaczyńskiego. Słowa śpiewane przez Kazika odnoszą się do słynnej wizyty Naczelnika na cmentarzu w dniu 10 kwietnia. Nagranie zajęło pierwsze miejsce na liście przebojów „Trójki”. Jako, że stacja ta jest pod kontrolą rządu, wszelkie informacje o nowym liderze listy przebojów zaczęły znikać ze stron Polskiego Radia.

A w czasie, gdy opinia publiczna zajmowała się wymianą kandydatów w Koalicji Obywatelskiej, Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaczął mocniej forsować propozycję, aby organy państwa mogły zajmować majątki przedsiębiorców bez wyroku sądowego, ani nawet bez żadnego postępowania(!). Jeśli takie prawo wejdzie w życie, każdy przedsiębiorca będzie mógł zostać zniszczony jedną decyzją urzędnika, nawet jeśli w jego sprawie nie toczą się żadne czynności i nie ma wobec niego żadnych podejrzeń. Słynny przypadek Romana Kluski to przy tym opowieść sensacyjna na dobranoc.

Do czego to wszystko zmierza? Wystarczy spojrzeć na kraj, który od wielu lat jest inspiracją dla polityków PiS, czyli Węgry. Rząd Wiktora Orbana tak sobie podporządkował kraj, że zatrzymywani są wszyscy, którzy wyrażają publicznie negatywne opinie o rządzie. Za tekst, który właśnie czytacie, zgodnie ze standardami węgierskimi mógłbym trafić do aresztu i odebrano by mi sprzęt – komputer, telefon itp.

Pomimo, że rośnie nam pod nosem dyktatura, Polacy wydają się być wciąż zadowoleni. Przeszkadzały im ośmiorniczki ministrów PO, ale odnawianie komuny i zawłaszczanie państwa przez PiS, mam takie wrażenie, nikogo nie rusza.

Dałaś się Polsko przekupić za 500 złotych. Komuniści pewnie dziś żałują, że 40 lat temu na to nie wpadli.

Tak, Platforma Obywatelska jest najgorszą możliwą opozycją. Tak, PSL jest jeszcze gorsze. O Lewicy, która może Kaczyńskiemu pozazdrościć śmiałości we wdrażaniu w życie socjalistycznych ideałów, nie wspomnę. Polityczna opozycja w Polsce to żart. O Was też mówię, korwiniści, którzyście się zbratali z neofaszystami dla sejmowych konfitur.

Ale są jeszcze ludzie, którzy doświadczyli w ciągu ostatnich 30 lat relatywnie wolnego i dostatniego życia w Polsce. To my, wszyscy niezwiązani z politycznymi elitami. Jeśli nadal chcemy być wolni, jeśli nadal chcemy się bogacić i podnosić standard życia, musimy wreszcie się obudzić. W przeciwnym razie znajdziemy się za chwilę w rzeczywistości, w której za zdanie odmienne od rządu czeka nas uderzenie pałki milicjanta. W kraju, który zdusi każdego, kto odważy się odnieść w życiu sukces.

Być może tegoroczne wybory prezydenckie są ostatnią szansą, aby się przed tym ochronić. Jeśli bowiem Pałac Prezydencki będzie w najbliższych latach nadal ośrodkiem wiernym Naczelnikowi i jego akolitom, czeka nas nowa, ponura rzeczywistość. Wakacje na Węgrzech – nowa doktryna społeczna władzy, która do złudzenia przypomina dawne wczasy w demoludach – staną się luksusem i jedyną opcją. Będziemy żyć na głodowych zasiłkach lub za głodowe pensje. Władza uzależni nas od siebie i wywrze na nas przekonanie, że powinniśmy się z tego cieszyć. Bo Kaczyński stracił brata i poświęcił się Polsce nie jedząc ośmiorniczek z kawiorem.

A to, że rząd przehulał miliony na lewe maseczki i nielegalne karty wyborcze? Przecież to proste – to wina obstrukcji ze strony opozycji.

Otwórzcie oczy nim zamkną Wam usta. Pójdźmy na wybory, i nawet jeśli będzie to gorzka pigułka w postaci prezydenta Trzaskowskiego, Kosiniaka czy Hołowni, nie oddawajmy Naczelnikowi pełni władzy. Jeśli bowiem na to pozwolimy, to nigdy już jej nie odda. Nie poświęcajmy za 500 złotych naszej wolności, życia i szczęścia na rzecz człowieka pogrążonego w rozpaczy i niebezpiecznych marzeniach.