5 powodów dla których lubię piłkę nożną

Wczoraj zakończyło się EURO. Wygrała (ku mej kibicowskiej rozpaczy) Portugalia. Kilka dni temu na piłkę trochę ponarzekałem, pokazując jej słabe strony. Nic jednak nie może zachwiać mojego zamiłowania do futbolu. Opowiem więc dziś króciutko dlaczego tak bardzo lubię właśnie ten sport. Oto 5 powodów dla których lubię piłkę nożną.

1.Piłka to sport powszechny.  Nie ma nic łatwiejszego niż zorganizowanie gry w piłkę nożną. Wystarczy kilku chętnych, fragment ziemi, cztery kijki/kamienie/plecaki, czy co się tam nawinie pod ręce oraz piłka i kilka prostych zasad. W czasach „podbazy” pojechaliśmy całą klasą na biwak. I najlepszą zabawą nie było wcale ognisko i inne przygody lecz własnie granie w piłkę. Graliśmy cały dzień, póki tylko starczyło nam tchu. To sport, w który można pograć w dowolnej lokacji na świecie. Niewiele istnieje takich miejsc na Ziemi, gdzie nikt nie wie jak się w piłkę gra.

2. Zdobywanie bramek daje większą frajdę niż zdobywanie punktów w innych dyscyplinach. Wiecie, w siatkówce, koszykówce piłce ręcznej czy hokeju zdobywa się bardzo wiele punktów i bramek. W pewnym momencie każda zdobycz jest po prostu tą następną. W futbolu trzeba się trochę bardziej postarać, aby mecz nie zakończył się wynikiem 0:0. Każda bramka wzbudza entuzjazm, nieważne czy jesteś strzelcem bramki czy kibicem.

3. Piłka nożna to komercha. Podczas gdy w wielu dziedzinach sportu można dostrzec lęk przed zyskiem, a nawet czasami sukcesem („Zwycięstwo się nie liczy, liczy się udział” – nie ma głupszego sportowego sloganu) w piłce nikt się w praktyce nie ogląda na takie „podniosłe” sprawy. Liczy się sukces i zysk. Kluby odważnie wydają potężne pieniądze na kupno i kontraktowanie piłkarzy. Jednymi z najfajniejszych momentów sezonu są okienka transferowe kiedy to menedżerowie kompletują fantastyczne drużyny. (Pogba i Ibra w United, to się dzieje naprawdę!)

4. Piłka nożna pozwala wyróżnić się indywidualnościom. Ma to wiele wspólnego z punktem poprzednim. To właśnie ta znienawidzona przez wielu komercha pcha piłkarzy do rozwoju, dzięki któremu mogą stać się milionerami. Polepszają swoje indywidualne umiejętności (w tym zdolność współpracy na boisku), aby to oni wzbudzali zainteresowanie na rynku transferowym, a także aby koszulki z ich nazwiskami kupowali kibice. I najlepsi są wynagradzani. Piłka nożna opiera się kolektywnemu mitowi równych płac. To właśnie ich nierówność sprawia, że takim piłkarzom jak Messi czy Ronaldo w ogóle się chce stawać jeszcze lepszymi. Każdy piłkarz zarabia tyle, ile wynosi rynkowa wartość jego pracy wniesionej do drużyny. Oczywiście zdarzają się przepłacone pomyłki, ale większość z takich przypadków szybko weryfikuje piłkarski rynek.

5. O piłce fajnie się pisze. Jak już wspominałem we wpisie „Futbol jest niesprawiedliwy”, to piłka nożna była pierwszą tematyką, o której pisałem. Jest to bardzo przyjemny sport do komentowania i stanowi dziś dla mnie dobrą odskocznię od innej tematyki.

A jaki jest Wasz ulubiony sport? Zapraszam Was do opowiedzenia o tym w komentarzach 🙂

Autor: Łukasz Frontczak
Licencja tekstu: cc-by 3.0
Licencja zdjęcia: cc0