A więc mamy 1 września – tradycyjny początek roku szkolnego i końca „sezonu ogórkowego”. Choć sezon pełen wydarzeń zaczął się w tym roku nieco wcześniej, a wszystko za sprawą naszego Słońca Peru. Teraz jego promienie będą ogrzewać nie tylko Polskę, ale i całą Europę. To miłe, że Pan Premier postanowił w końcu wykonać gest w kierunku swoich rodaków na emigracji i samemu do nich dołączyć. Model emigracji iście Polski – emigracja zarobkowa. Co prawda kierunek to nie Londyn, lecz Bruksela, ale podwyżka też będzie. Jak mawia pewien klasyk: „Ludzie zawsze emigrują z krajów socjalistycznych do kapitalistycznych. Nigdy odwrotnie.”
A skoro zaczął się dziś rok szkolny, to warto wspomnieć, że w osobie Pana Premiera dzieciaki będą miały wreszcie wzór do naśladowania. Dotychczas Polak-emigrant znaczył tyle co złodziej i oszust bez umiejętności językowych i kultury osobistej. Natomiast Słońcu Peru braku kultury zarzucić nie można. Jest więc szansa, że gdy uczniaki dorosną pójdą śladami Pana Premiera, no bo iść śladami osiedlowego dresa nie było żadnym powodem do dumy. Teraz z kolei polski emigrant będzie mógł dumnym być – rzadko przecież kroczy się drogą mężów stanu. Tylko chyba jedna Marysia nie pójdzie za „zdrajcą” – biedaczka, ominie ją podwyżka.
Dzisiaj mija też 75. rocznica drugiej wojny światowej. Wszystkich, którzy żałują że nie mieli okazji oglądać tamtych walk w streamingu live pragnę uspokoić. Już można oglądać walki na Ukrainie, a wkrótce może i w Polsce (na miejscu bitwy, bez biletów! Dodatkowe atrakcje jak udział w bitwie GRATIS!).
Po tym jak opuścił nas Słońce Peru może się zrobić lepszy klimat dla rosyjskich niedźwiedzi, a te jak wiadomo są wrogami orłów. A czy orły sobie dadzą radę, to już zależy od tego czy orłom białym pomogą orły zza oceanu. Zapowiada się w każdym razie coś lepszego niż walki kogutów, które, tylko wspomnę, jakoś tak opacznie lubią niedźwiadki. Jak już wszystkie te zwierzaki zaczną się żreć, to znów zostanie nam tylko emigracja, bo tego jazgotu w sąsiedztwie nikt nie wytrzyma – lekarze mówią, że może urwać głowę! Znów więc Pan Premier daje nam dobry przykład. Nic tylko stąd zwiewać!