Artykuł pierwotnie opublikowany 26 grudnia 2013 roku pod adresem lukasfrontczak.blogspot.com
Jakiś czas temu pewni ludzie zaczęli dostrzegać, że walka z piractwem komputerowym pochłania wiele czasu i pieniędzy, a nielegalnych kopii jak na złość nie ubywa. Zadali więc sobie pytanie: dlaczego ludzie nie kupują, tylko ściągają z tych przeklętych torrentów? W końcu wszystko przeanalizowali i wpadli na rozwiązanie.
Za przykład niech posłużą dwie usługi na rynku dystrybucji gier komputerowych przez Internet: Steam i GOG.com. Obie świetnie zarabiają na siebie. Jak to się stało, że w erze powszechnego piractwa te produkty przynoszą zysk?
Całość dostępna w formacie PDF